reklama

Barber Shop – męska strefa

Opublikowano:
Autor:

Barber Shop – męska strefa - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

ONA I ONJakub Harendarczyk i Dawid Wałęsiak. Pochodzą z Jarocina. Jakub będąc w klasie maturalnej o profilu dziennikarskim stwierdził, że to jednak nie to i poszedł na fryzjerstwo. Dawid połknął bakcyla będąc klientem Kuby. Są barberami od 5 lat i właścicielami marki Capone. Pierwsze szlify zdobywali w Anglii. Obecnie w Barber Shop w Jarocinie razem z nimi pracuje siedmiu specjalistów, miejsce cieszy się ogromną popularnością.
reklama

Barber shop – męska strefa i miłość od pierwszego wejrzenia…

Przechodząc ulicą w Manchesterze zobaczyli po raz pierwszy – Barber Shop.

Nie mieliśmy pojęcia, co to jest, w Polsce wtedy nie było takich miejscmówi Jakub. – Weszliśmy do zakładu i od progu zakochaliśmy się w atmosferze, w specyficznym klimacie. Historia jak z filmu.Zapytaliśmy pracujących tam barberów, czy możemy przyjść do nich, popatrzeć. Przyszliśmy na chwilę zostaliśmy na dłużej.

reklama

Tam znaleźli inspirację do otwarcia pierwszego w Polsce i Jarocinie zakładu Barber Shop.

reklama

Czym różni się barber od męskiego fryzjera?

Nie ma zbyt wielu różnic. Barber shop za granicą, to po prostu „fryzjer męski”.

Męscy fryzjerzy w Polsce mniej zajmują się brodami i mniej golą. W barber shop chodzi także o klimat, który sprawia, że w zakładzie wyczuwamy atmosferę relaksu i męskiego luzu. Nasi klienci są naszymi kumplami. Każdy, kto siada na fotelu, jest w tym momencie VIP-em, najważniejszą osobą. Śmiało możemy powiedzieć, że tworzymy rodzinę. Zdarza się, że nawet po pracy spędzamy razem czas – mówi Jakub.

Barber shop – pierwszy klient…

Zawsze pierwszy klient, patrząc z obecnej perspektywy, może wywoływać taką reakcję: Co ja zrobiłem na tej głowie? W przypadku jarocińskich barberów było podobnie. Pierwsze strzyżenie wyszło Kubie tak , że „chciał uciekać”, ale z biegiem czasu. Doskonaleniem umiejętności… jakiś mały stres pozostaje chyba tylko wtedy, gdy na fotelu siada inny barber.Poza tym wiedzą dobrze kto do nich przychodzi. „Znają włos”, więc są przygotowani przygotowani do tego co ich czeka. Profesjonalne podejście do każdego, niezależnie od charakteru klienta. Ułatwia pracę i nie stresuje.

reklama

Moda na brodę…

Wąsy i brody w historii Polski pojawiają się od wieków. Jak najdłuższe, wywinięte wąsy u sarmaty podkreślały jego prestiż. Brody wróciły na salony razem z pojawieniem się Barberów. – Mężczyźni zaczynają dbać o brody, generalnie o siebie – mówi Jakub. – To raczej nie moda, wcześniej po prostu chyba nie było takich miejsc. Pielęgnacja brody jest dość trudna, na pewno trudniej o nią zadbać niż o włosy – dodaje.

Jak się prowadzi Barber Shop? Co było najtrudniejsze?

Żeby ludzie zrozumieli, co to jest barber shop. Jaka jest idea tego miejsca – mówią Jakub i Dawid.-Chyba to było najtrudniejsze. Później praca nad zdobyciem zaufania klientów. Byli przyzwyczajeni, że do tej pory na rynku funkcjonował tylko fryzjer. Mężczyźni przyszli i poczuli ten klimat, a co za tym idzie poczuli to, co tym miejscem chcemy przekazać.

reklama

Najbardziej cieszy nas , że nasza pasja, styl życia łączy się z pracą. Czujemy się spełnieni.

Skąd pochodzą klienci jarocińskiego Barber Shop?

– Pięć lat temu były tylko dwa takie zakłady w Polsce: nasz i w Krakowie, wtedy przyjeżdżali ludzie z całej Polski – mówi Dawid. – Jechali do nas po 300 km. Teraz zrobiło się bardziej lokalnie. Jest sporo osób z Jarocina, ale także przyjeżdżają tklienci z Poznania, Koźmina i innych okolicznych miejscowości. Bardzo nas to cieszy, że ktoś poświęca czas dla nas i jeszcze na dojazd. Szanujemy to.

Czy kobieta może zostać barberem?

– Do Barber Shop w Anglii, w którym się uczyliśmy, kobiety miały zakaz wstępu. Tylko mężczyźni i psy – mówi Kuba.– Salon to taka męska przestrzeń, gdzie oprócz pielęgnacji można sobie po prostu odpocząć. Czuć się swobodnie i pogadać z kumplami na różne tematy.

Żeby zostać barberem nie trzeba być mężczyzną, nie u nas. My to podkreślamy, sami mamy trzy barbeki w salonie. Kobiety są fachowcami gdyż golą lepiej niż mężczyźni. Są bardziej otwarte i mają „pewną rękę”- dodaje Dawid.

Przychodzi kobieta do barbera…

Może dostać kawę, czy dobrą whisky, ponieważ fotele są zarezerwowane dla mężczyzn.

– Mamy taką historię, która już krąży jako anegdota. Jak teraz to opowiadam to nikt nam nie wierzy – mówi Jakub.- Przyszła do nas starsza pani, która chciała sobie ogolić wąsy, ponieważ słyszała, że to robimy. Wtedy odmówiłem, a teraz naprawdę bym to zrobił. Jak jeszcze kiedyś ją spotkam, to zaproszę na wąsa- dodaje.

Barber shop męska strefa i plany na najbliższą przyszłość

– Praca nad naszą marką Capone. A wszystko po to, by była jeszcze bardziej rozpoznawalna. Może otworzymy kolejne punkty, mamy już dwa – mówi Dawid.

Capone jest marką jarocińskiego Barber Shop, to znak objęty prawami autorskimi.

Barber i Al Capone

– Co Al Capone ma wspólnego z barberstwem, ktoś zapyta – mówi Kuba. – Ma bardzo dużo. Jego ojciec miał zakład fryzjerski i w związku z tym marzył, żeby syn poszedł w jego ślady. Capone jednak sprzedał ten biznes i wybrał inną drogę.

Chcemy nadal rozwijać naszą Akademię. Prowadzić szkolenia dla barberów – mówi Dawid. – Nasze zajęcia zaczynają się cieszyć coraz większą popularnością.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama