reklama

Martyna Wojciechowska o hejcie i presji na wygląd: "Dość!"

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: BFP Kolaż

Martyna Wojciechowska o hejcie i presji na wygląd: "Dość!" - Zdjęcie główne

Martyna Wojciechowska mówi dość! Ilustracja do tekstu | foto BFP Kolaż

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

ONA MA MOCMartyna Wojciechowska naprawdę się wkurzyła. “Nie ma mojej zgody na ocenianie mnie przez pryzmat wyglądu” - pisze Znana podróżniczka i aktywistka mocnych słowach skrytykowała praktyki tabloidów i internautów, którzy bezpardonowo oceniają jej wygląd.
reklama

Na swoich profilach w mediach społecznościowych opublikowała serię zdjęć, które mają unaocznić, jak bardzo krzywdzące mogą być komentarze na temat czyjejś zewnętrzności.

-TAK, TO JA. Na drugim zdjęciu też. Dzieli je JEDEN dzień. Dzieli je też dobre światło i makijaż. No i „życzliwość” paparazzi i portalu, który opublikował moje fotografie

– pisze Wojciechowska, obnażając manipulacje, których dopuszczają się niektóre media, aby uzyskać jak najbardziej sensacyjne zdjęcia.

Zobacz post i przeczytaj dalej

Rozwiń

"DOŚĆ O WYGLĄDZIE!" – mocny głos Martyny Wojciechowskiej

Podróżniczka podkreśla, że przez całe życie starała się, aby oceniano ją za to, co robi, a nie za to, jak wygląda. Jednak, jak sama przyznaje, wciąż pada ofiarą hejtu i złośliwych komentarzy na temat swojej wagi, wieku czy ogólnego wyglądu.

- Przez całe swoje życie starałam się być postrzegana przez to, co mówię, co robię, czy zmieniam świat na lepsze, a nie przez to jak wyglądam. A mimo wszystko i tak mój wygląd jest komentowany w „artykułach” tworzonych przez „dziennikarzy” i w komentarzach pod moimi postami. DOŚĆ O WYGLĄDZIE!"

reklama

– pisze z determinacją Wojciechowska.

Pisanie obraźliwych komentarzy, to przemoc!

Pisanie obraźliwych komentarzy, to przemoc - uważa Martyna Wojciechowska i przytacza przykłady hejterskich wpisów internautów.

  • Ale brzydka, stara, 
  • Ale zrobiona, 
  • Ale zaniedbana…
  • Kto by ją chciał?
"To, że jestem osobą publiczną, nie daje nikomu prawa, żeby tak o mnie ( i o innych kobietach!!!) pisać" - twierdzi dziennikarka i podróżniczka. 

Nie wiedziałam, jak przeżyć, ale byłam szczupła…

Martyna Wojciechowska odnosi się również do komentowania nie tylko Jej urody, ale także wagi. Pokazuje, jak powierzchowne i bzdurne jest ocenianie kogoś po wyglądzie. 

reklama

-Najwięcej komplementów w życiu dostawałam w 2016 roku, kiedy ważyłam niewiele ponad 60 kg przy wzroście prawie 180 cm. Słyszałam, że świetnie wyglądam, a ja wtedy byłam przerażona, bo walczyłam z ciężką chorobą i przechodziłam żałobę po śmierci Marysi Taty. Nie wiedziałam, jak przeżyć, ale byłam szczupła…

-pisze w poście na Instagramie

Zobacz post i przeczytaj dalej

Rozwiń

Martyna Wojciechowska kontra hejterzy

Martyna Wojciechowska porusza w swoim wpisie bardzo ważny problem, jakim jest uprzedmiotawianie kobiet i presja na idealny wygląd. Pokazuje, że nawet osoba publiczna, która osiągnęła wiele sukcesów, nie jest odporna na negatywne komentarze.

"Łatwo można wpaść w pułapkę oglądania siebie w oczach innych i próbowania dostosowywania swojego wyglądu do oczekiwań. DOŚĆ.

Mam 50 lat, przeszłam długą drogę i nie ma mojej zgody na ocenianie mnie przez pryzmat wyglądu," – dodaje.

Dość tego oceniania i uprzedmiotawiania kobiet!- piszą internautki

Słowa Martyny Wojciechowskiej wywołały ogromne poruszenie w sieci. Wielu internautów wyraziło swoje wsparcie dla podróżniczki i potępiło zachowanie tabloidów oraz osób, które dopuszczają się hejtu.

reklama

  • "Martyna, masz rację! Dość tego oceniania i uprzedmiotawiania kobiet!" – napisała jedna z internautek.
  • "Podziwiam Cię za odwagę, z jaką mówisz o tym problemie," – dodała kolejna.
“Ludzie zapominają, że życie ma różne etapy i oblicza. Że na te etapy składają się różne dni, stany emocjonalne, podróże, choroby, miesiączka, ciąża, utrata bliskich. Ja najgłupszy tekst usłyszałam właśnie będąc w ciąży- pod tytułem " ooo to stewardessie może się przytyć?" No może.  

Może przytyć się też top modelkom, czy nawet baletnicom. A najzabawniejsze jest to, że komentują to kobiety, które często same, jeśliby się przyczepić wymagałyby utraty konkretnych kilogramów i poprawek. No ale lepiej sobie zrobić ujście będąc sfrustrowaną/nym w taki sposób. Dziś też jest mnie trochę więcej, ale jestem szczęśliwa. Z pozdrowieniami dla niedoskonałych.”

reklama

- napisała Olga Kuczyńska [Życie stewardessy] w komentarzu pod postem Martyny Wojciechowskiej

Czy naprawdę wygląd jest najważniejszy? 

Wypowiedź Martyny Wojciechowskiej to kolejny głos w dyskusji o tym, jak media i społeczeństwo wpływają na samopoczucie kobiet. Jej słowa powinny skłonić nas do refleksji nad tym, jak oceniamy innych i siebie samych. 

  • Czy naprawdę wygląd jest najważniejszy? 
  • Czy nie powinniśmy bardziej doceniać osiągnięć, wartości i tego, co mamy w sercu?

Martyna Wojciechowska inspiracją wielu kobiet

Martyna Wojciechowska pokazuje, że można być silną, niezależną kobietą i jednocześnie walczyć o to, aby być postrzeganą jako człowiek, a nie tylko jako obiekt westchnień czy krytyki. Jej słowa są inspiracją dla wielu kobiet, które czują się oceniane i zmuszane do spełniania nierealistycznych standardów piękna.

Jesteśmy ciekawe Twojej opinii na ten temat. Napisz nam w komentarzu, co sądzisz o całej sprawie.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo