reklama
reklama

Gdzie zrobić kurs tanatokosmetyki i co się na nim robi? Opowiada Joanna

Opublikowano:
Autor:

Gdzie zrobić kurs tanatokosmetyki i co się na nim robi? Opowiada Joanna - Zdjęcie główne

canva

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

ONA MA MOC Temat śmierci był dla niej od zawsze fascynujący do tego stopnia, że ukończyła specjalistyczne szkolenie z zakresu sanitarnego przygotowania zwłok. Przeczytajcie rozmowę z Joanną, która ma zaledwie 18-lat i już przygotowywała zwłoki do pochówku.
reklama

Śmierć w naszym społeczeństwie jest tematem tabu. Nie lubimy o niej rozmawiać, unikamy tematów z tym związanych. Dowodem tego są choćby badania przeprowadzone niedawno na zlecenie Hospicjum pw. św. Ojca Pio, z których wynika, że co drugi Polak unika rozmów z tym związanych, a co trzeci z nas w ogóle nie myśli o śmierci.

Nie tylko śmierć budzi w nas skrajne emocje, ale często i ludzie, którzy mają z nią na co dzień do czynienia. Sama myśl o pracy w prosektorium czy domu pogrzebowym wywołuje gęsią skórkę. Jednak istnieją osoby, dla których tego typu praca jest wręcz marzeniem. Należy do nich Joanna, która niedawno ukończyła specjalistyczne szkolenie uprawniające do pracy ze zwłokami.

Jak szkolenie wygląda w praktyce? Co konkretnie robi osoba mająca takie uprawnienia? Tego m.in. dowiecie się, czytając poniższą rozmowę przeprowadzoną z Joanną, która niedawno ukończyła specjalistyczne szkolenie z zakresu sanitarnego przygotowania zwłok.

Ludzie związani z pracą przy zwłokach

Czy tematem śmierci był zawsze Tobie bliski?
Temat śmierci interesuje mnie od bardzo dawna, ze względu, że jest to tzw. temat tabu. Mało się o tym mówi, a wręcz unika. Dwa lata temu rozpoczęłam słuchać podcastów kryminalnych. Właśnie wtedy zainteresowałam się psychologicznym profilem morderców i ogólnie kryminalistyką. Zaczęłam pogłębiać swoją wiedzę poprzez czytanie książek, w szczególności były to wyznania antropologów i lekarzy medycyny sądowej. W trakcie czytania tych książek moją uwagę przykuły tematy sekcji zwłok oraz tego, jak ciało człowieka zmienia się z każdą chwilą po śmierci. Dlatego coraz bardziej pogłębiałam moją wiedzę. Na portalu społecznościowym Instagram odkryłam profil balsamista_eu. Pan, który prowadzi ten profil, przedstawia zdjęcia z sekcji zwłok, jak i również procesy balsamacji. To było coś, co mnie bardzo zainteresowało. 

Szkolenie funeralne z sanitarnego przygotowania zwłok

Niedawno ukończyłaś specjalistyczne szkolenie uprawniające do pracy ze zwłokami. Jak wygląda taki kurs w praktyce?
Idąc na kurs, spodziewałam się, że będzie to coś monotonnego, nudnego itd. Byłam pewna, że każde ciało będzie praktycznie takie samo i wystarczy się nauczyć całego schematu. Jak sama nazwa kursu mówi, jest to sanitarne przygotowanie zwłok do pochówku, czyli kosmetyka pośmiertna, dezynfekcja oraz zabezpieczenie ciała. Jednak na kursie zderzyłam się z totalnie inną rzeczywistością. Były to dwa dni intensywnej pracy przy zwłokach. Przyznaję, że nie było tak, jak sobie wyobrażałam, czyli łatwo i czysto.

Jak wygląda kurs w prosektorium?

Czyli jak dokładnie to wyglądało? 
W pierwszym dniu nasza grupa kursantów dostała do przygotowania ciało po sekcji zwłok. Czyli zaczęliśmy z przytupem, ponieważ przy takim ciele jest o wiele więcej pracy, np. trzeba rozszyć zwłoki i zabezpieczyć wnętrzności odpowiednimi preparatami i później ponownie je zaszyć; tak samo robimy z czaszką, ponieważ przy sekcjach jest wyjmowany mózg. Co oznacza, że nie jest łatwo i czysto. 

Drugi dzień był łatwiejszy?
Drugi dzień był bardzo intensywny i wyczerpujący. Praca ta wymaga przede wszystkim od nas dużo wysiłku fizycznego który, jest m.in. związany z przenoszeniem zwłok z chłodni na stół, z myciem, ubieraniem i przełamywaniem stężenia pośmiertnego. Miałam styczność z dosyć ciężkimi przypadkami, bo nie były to czyste ciała, tylko albo w krwi lub kale, ze względu na to, że po śmierci u człowieka wszytko się rozluźnia. Z człowieka mają prawo sączyć się przeróżne płyny. Kosmetyka pośmiertna jest wykonywana tylko i wyłącznie na życzenie klienta. Standardowo wykonujemy tylko podstawową kosmetykę pośmiertną, czyli zakrycie różnych plam i przebarwień.

Jakieś zdarzenie szczególnie zapadło w Twojej pamięci?
Miałam możliwość wykonania zmarłej kobiecie pełnego makijażu — włączając w to farbowanie włosów. Biorąc udział w takim kursie i praktykując taki zawód, musimy nauczyć się odkładać emocje na bok. Dlatego nie poznajemy życiorysu człowieka, który leży przed nami. Moim zadaniem jest z godnością przygotowanie jak najlepiej zmarłego do pochówku, tak aby rodzina mogła się z nim pożegnać po raz ostatni. Cały kurs był przeprowadzony pod opieką Pana Adama. Potrafi on bardzo dobrze i kompetentnie przekazać swoją wiedzę i kładzie on dużą uwagę na praktykę. Im więcej, tym lepiej. Również się z tym zgadzam i po kursie jestem wdzięczna za takie przypadki, jakie mnie spotkały, bo jestem przygotowana na różne ciężkie sytuacje.

Nietypowe marzenia uczennicy szkoły średniej

Czy pracujesz obecnie w zawodzie?
Niestety nie, wpływają na to różne czynniki. Jednym z głównych czynników jest taki, że jestem w klasie maturalnej, dlatego nadal się uczę. Innymi czynnikami jest to, że małe miejscowości mają raczej swoje rodzinne firmy pogrzebowe, dlatego nie dopuszczają raczej obcych osób. Jestem tego doskonałym przykładem. Byłam w kilku miejscach zapytać o możliwość podjęcia pracy, za każdym razem spotykałam się z odmowną odpowiedzią. Jestem tego świadoma, że aby podjąć się pracy na stanowisku tanatopraktyka i balsamisty muszę wyjechać do większego miasta, gdzie również balsamacja jest bardziej popularna. Nie jest to dla mnie żadną przeszkodą w dążeniu do marzeń. Trzeba po prostu chcieć, dlatego ja nie będę się ograniczała.

Praca w zakładzie pogrzebowym, a odbiór otoczenia 

Jak zareagowało otoczenie na wiadomość, że swoją przyszłość wiążesz z pracą ze zmarłymi?
Rówieśnicy zareagowali o wiele lepiej niż bliscy lub osoby starsze. Od znajomych dostałam wiele dobrych słów o tym, że podziwiają, to co chcę robić w przyszłości i zadają różne pytania dotyczące tego tematu. Rodzice bardzo mnie w tym wsparli, ale w relacjach ze starszymi i innymi członkami rodziny było troszkę trudniej. Nie potrafią chyba zrozumieć, co jest w tym interesującego i jak kobieta może w takim zawodzie pracować. Spotkałam się również z krytyką, ale jestem na nią raczej gotowa. Zawód, który chcę wykonywać, jest kontrowersyjny, szczególnie że mam dopiero 18 lat.

Przeczytajcie także:

 

 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama