Z Dorotą Wieczorek rozmawiała Mariola Długaszek
Jak to się zaczęło?
Kiedy zaczynałam, makijaż permanentny był całkowitą nowością na rynku kosmetycznym. Tak mam, że jak jest coś innowacyjne, nieodkryte do końca, to ja chcę to poznać. Nauczyć się i dojść do perfekcji. Zawsze idę z trendami, ale na jak najwyższym poziomie.
Kiedy zaczynałam przygodę z biznesem kosmetycznym moim priorytetem były paznokcie – wszystko, co się wiąże z ich pielęgnacją i zdobieniem. Zdobyłam jedenaście mistrzostw Anglii, tam wtedy mieszkałam. Kiedy byłam już na samej górze to poczułam, że potrzebuję czegoś nowego. Wyzwania, które mnie zmotywuje do rozwoju. Kiedy wyznaczę sobie jakiś cel, osiągnę go, zdobędę sukces to nie potrafię się zatrzymać i „spijać tylko piankę”. Muszę iść dalej. Zdobywać kolejne szczyty.
Pierwsze koty…
Makijaż permanentny kilkanaście lat temu wyglądał zupełnie inaczej. Był bardziej tatuażem niż makijażem. Dlatego zaczęłam się go uczyć na nowo dwa lata temu. Mimo tego, że dość długo mieszkałam w Anglii szkoliłam się w Polsce. Uważam, że polskie trenerki, instruktorki są najlepsze na świecie. Pojawiły się nowe techniki w makijażu permanentnym, poparte badaniami medycznymi dotyczące np. mikropigmentacji. Rozwija się kolorymetria, pigmentologia. Bada się zachowanie danego pigmentu w skórze, jak skóra reaguje na dany kolor.
Jak przebiega proces gojenia się miejsc po zabiegu. Kiedyś uważano na przykład, że po dwóch tygodniach od zabiegu jak zejdą strupki można robić go na nowo. Natomiast teraz okres jest wydłużony do 6 tygodni. Dlatego, że skóra na powierzchni wygoi się w ciągu dwóch, ale nie zdąży się zregenerować w tym czasie.
Postawiłaś sobie wyzwanie
Biorąc pod uwagę te wszystkie zmiany. Moje poczucie perfekcjonizmu i ogromnej odpowiedzialności za klientki obiecałam sobie, że będę najlepsza.. Postawiałam sobie cel w 2017 roku, że po dwóch latach ciężkiej pracy zdobędę Mistrzostwo Polski w Makijażu Permanentnym. I tak się stało.
W królestwie makijażu permanentnego
Pierwsze brwi…
Na pierwszy strzał zawsze szła moja mama. Ale pamiętam ten pierwszy zabieg. To był ogromny stres i straszne brwi-tak je teraz oceniam.
Co trzeba zrobić by być dobrą linergistką?
Można się wszystkiego nauczyć jeśli się bardzo chce i osiągnąć cel jeśli się uparcie do niego dąży. Dla mnie nie ma barier, które mnie od niego odwiodą. A trudności… są zawsze po to, by je pokonywać i po to byśmy ostatecznie docenili wartość tego o co walczymy. Jeśli widzę, że kursantce trochę trudniej coś opanować, podchodzę do niej inaczej. Poświęcam jej więcej czasu, żeby mogła ćwiczyć. Każdy z nas jest inny i trochę inaczej się uczy. Często jednak jest tak, że te osoby, które na początku mają trudności później osiągają poziom mistrzowski, bo są zdeterminowane. Ciężej pracują, niż te, którym na początku idzie łatwo. Jeżeli chcemy coś osiągnąć to jak to mówię: Never give up!
Komu byś nigdy nie zrobiła makijażu permanentnego?
Mojej córce. ( śmiech). Jeżeli są przeciwwskazania medyczne to nie zrobię zabiegu np. jakieś zakaźne choroby wirusowe. Tak poza tym to chyba nie ma takiej osoby.
Mężczyźni też przychodzą na makijaż?
Tak miałam panów. Robią sobie brwi, ale oni nie chcą się pokazywać i chwalić tym.
Trudniej się pigmentuje mężczyzn? Czy są bardziej wytrzymali na ból?
Mężczyznę nawet jak coś boli to on tego nie pokaże, bo nie chce wyjść na słabego. Jak robiłam te brwi to nie było z panami żadnego problemu. Chociaż ja ogólnie nie mam problemów z klientami. Osoba, która do mnie przychodzi, kładąc się na fotel ma do mnie zaufanie.
Brwi to rama całej twarzy
To poważna zmiana w wyglądzie…
To jest twarz, a brwi są jej ramą. Jeżeli będą źle zrobione to mamy problem, bo tego nie zmyjemy. A usuwanie brwi permanentnych nie jest łatwe. Czasami mam coś takiego, że pigmentuję, pani wstaje i nawet nie chce lusterka, bo wie, że jest dobrze. Moje klientki i klienci mi ufają, wiedzą, że będą miały piękne brwi.
Czego się boją najbardziej przed zabiegiem?
Bólu. Nie pytają, czy będą miały ładne brwi, tylko czy będzie bolało. Zawsze odpowiadam,że mimo tego, że każdy ma inny prób bólu, to jednak nie ma się czego bać. Przeważnie klientki są nastraszone przez osoby trzeci, a że strach ma wielkie oczy, to po zabiegu mówią, że bały się zupełnie niepotrzebnie.
Ile tysięcy „brewek” masz na swoim koncie?
Oj nie wiem, ale tak to na pewno są tysiące. Czasem myślę, że mogłabym je robić z zamkniętymi oczami. Choć większość nie zdaje sobie nawet sprawy jakie to trudne. Nie mówię już o perfekcji posługiwania się aparaturą, żeby pigment był zaaplikowany odpowiednio. Dobrany do włosów, karnacji, koloru oczu, ale także żeby brwi były praktycznie idealnie symetryczne. Trzeba to odpowiednio wymierzyć i wyrysować. Na końcu dopiero pigmentować.
Mistrzostwa w makijażu permanentnym to wyzwanie i ciężka praca
Jak wyglądają mistrzostwa w makijażu permanentnym??
To ogromny stres, ale także wysiłek. Przeważnie odbywają się w piątki, a w niedzielę późnym wieczorem jest ogłoszenie wyników. Czasem losujesz modelkę i nie wiesz na kogo trafisz, to jest wyzwanie, a czasem zabierasz swoją. Pracujesz w trudnych warunkach, musisz się skoncentrować nawet wtedy, kiedy ktoś patrzy ci na ręce i ocenia. Jest naprawdę różnie.
Jak było na mistrzostwach Polski?
Losowałam modelkę. Przypadła mi bardzo trudna pigmentacja, taka z tych: obym tylko tej nie dostała. Dojrzała cera, którą się pigmentuje inaczej, trochę trudniej, ale ja się tak łatwo nie poddaję. I pani przyniosła mi szczęście. Wygrałam. Mimo, że zepsuł mi się pen do pigmentacji. Nie poddałam się i warto było. Pierwsze mistrzostwo Polski już mam.
Wiek to nie metryka, jest w naszej głowie
Ile lat miała Twoja najstarsza klientka?
Staram się propagować taką ideę, że nigdy nie jest za późno by coś dla siebie zrobić. By zadbać o siebie, by się uczyć, rozwijać, spełniać marzenia. Moja najstarsza klientka na makijażu miała 77 lat i wszystko wyszło pięknie. Zresztą nie byłą jedyną 70 +. Tak przygotowuję ofertę zabiegów, by osoby w każdym wieku znalazły coś dla siebie. Ograniczenia są w naszej głowie, nie w metryce.
Najnowsze trendy w makijażu permanentnym
Idziemy w kierunku jak najbardziej naturalnego wyglądu. Podobnie jest z makijażem, również permanentnym. Trzeba pamiętać, że jego z twarzy nie zmywamy, więc musi być naprawdę dobrze dobrany. Słynne stempelki są dziś dla dobrej linergistki nie do pomyślenia. Podkreślamy naturalne piękno twarzy, a nie nakładamy maskę.
Makijaż jest delikatny, mimo rożnych technik wykonywania. Niektóre panie lubią mocniejsze brwi, ale można je także zrobić lekko np. insta brows, które ostatnio cieszą się sporą popularnością. Są wycieniowane, ciemniejsze, ale od wewnętrznej strony delikatne, tak by zachować równowagę. A wszystko po to, by wyglądały jak najbardziej naturalnie, na nadawały twarzy efektu maski. Mimo różnych mód makijaż powinien przede wszystkim być dopasowany do typu urody klientki.
Makijaż permanentny to nie tylko „brewki”
Brwi, usta, kreski… co jeszcze obejmuje makijaż permanentny?
Zakres usług objętych hasłem: makijaż permanentny bardzo się poszerzył. Robi się także policzki-efekt takiego delikatnego zaróżowienia. Obecnie zabiegi z tego zakresu obejmują również strefę medyczną. Można np. uzupełniać zakola czy łysienia plackowate. Wygląda to tak jakby przy skórze były króciutkie włoski, likwiduje poczucie ogromnego dyskomfortu zarówno u mężczyzn jak i kobiet. Przy pomocy makijażu korygujemy różnego rodzaju blizny, przebarwienia, czy rozstępy Choć jest to temat dość trudny, bo jeśli zabieg jest nieumiejętnie zrobiony to może tylko wszystko pogorszyć.
Makijaż permanentny i medycyna
Nowe oblicze makijażu permanentnego
Bardzo pomocna jest mikropigmentacja medyczna na przykład tzw. aureoli, otoczki brodawki sutkowej, która w czasie zabiegu odzyskuje swój naturalny kolor. Jeżeli kobiety w wyniku choroby tracą piersi później przy ich rekonstrukcji wykonuje się taki zabieg, by pierś wyglądała jak najbardziej naturalnie. Wszystko po to by poprawić komfort życia kobiety, która i tak już dużo przeszła. Przeważnie lingergistyki, które wykonują te pigmentacje chorym, robią to za darmo.
Ty także w swojej ofercie masz Różową Wstążkę
Osobą, które chorują na nowotwór wykonuję zabieg za darmo. Potrzebuję tylko potwierdzenie i zgodę od lekarza, to jest dla mnie najważniejsze. Często te brwi wykonuje się albo przed samym leczeniem albo po zakończeniu. Ostatnio miałam panią chorą na raka piersi, której robiłam brwi przed leczeniem, tak jej zasugerował lekarz. W momencie kiedy w czasie chemioterapii włosy wypadną, a wiadomo, że dla nas kobiet są ona bardzo ważne, te brwi będą. Niektóre kobiety stratę włosów obierają jako utratę kobiecości, dlatego ten zabieg nabiera jeszcze większego znaczenia.
Co w planach?
Kolejne mistrzostwa Polski i kolejny tytuł mistrzowski. Chcę iść jednak dalej i zdobyć tytuł najlepszej linergistki świata. Oprócz tego rozpoczęłam już nowy projekt. Spersonalizowanych kursów dla osób, które chcę poznać makijaż permanentny od podstaw, ale także takie doszkalające. Wszystko połączone z warsztatami motywacyjnymi. Żeby jednak to wszystko robić sama także ciągle się uczę i doszkalam.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.