Lalki są obecne w życiu Moniki od zawsze. Już jako mała dziewczynka szyła dla nich specjalne ubranka oraz prowadziła zeszyt, w którym projektowała suknie. Nawet na swoje 18. urodziny jak wspomina z uśmiechem sprezentowała samej sobie lalkę dekoracyjną. Dziś Monika jest malarką - absolwentką Akademii Sztuk Pięknych, a lalki cały czas są ważnym elementem jej życia.
Na wstępie chciałam zapytać skąd wzięła się nazwa - Lalki Malarki?
„Lalki Malarki” to nazwa, która powstała z połączenia moich dwóch pasji: tworzenia lalek i malarstwa. Poza szyciem lalek jestem też malarką tradycyjną i cyfrową. Na nazwę wpłynął też fakt, że moje lalki mają ręcznie malowaną twarz.
Co sprawiło, że zajęłaś się tworzeniem akurat lalek?
Od dziecka fascynował mnie świat lalek: lalki, ubrania dla lalek, domki dla lalek. Jako mała dziewczynka bardzo lubiłam szyć. Moje lalki, których miałam sporą kolekcję, nosiły głównie ubrania zrobione przeze mnie. Prowadziłam też zeszyt, w którym projektowałam suknie. Niejednokrotnie próbowałam uszyć je moim lalkom (z różnym efektem końcowym, ale wtedy najważniejsza była radość, jaką dawał mi sam fakt, że coś tworzyłam).
Czyli można powiedzieć, że lalki są obecne w Twoim życiu od zawsze.
Nawet na 18 urodziny kupiłam sobie lalkę dekoracyjną. Mam ją do dziś. Upatrzyłam ją sobie kilka miesięcy przed urodzinami i zanim ją kupiłam regularnie odwiedzałam sklep, w którym była, aby sprawdzić, czy oby na pewno stoi jeszcze na półce. Potem temat lalek nie pojawiał się zbyt często w moim życiu. Minęło wiele lat. Pewnego dnia sięgnęłam do własnej przeszłości, przywołałam wspomnienia z dzieciństwa i przypomniałam sobie to, co kiedyś sprawiało mi wiele radości. Kupiłam potrzebne materiały, wyciągnęłam z szafy maszynę do szycia i zabrałam się za tworzenie pierwszej lalki.
Pamiętasz pierwszą stworzoną przez siebie lalkę?
Moją pierwszą lalkę szyłam tylko dla zabawy. Nie myślałam wtedy, że powstanie ich więcej. Niestety nie została ze mną zbyt długo, bo wieść o niej dość szybko rozniosła się w rodzinnym kręgu i lalka poszła w świat. Nie było łatwo mi się z nią rozstać.
Zastanawiam się ile czasu musisz poświęcić, aby powstał efekt końcowy, czyli piękna ręcznie robiona lalka?
Proces tworzenia moich lalek jest bardzo czasochłonny. Jedną lalkę tworzę przez około 4 dni, ale często trwa to dłużej. Niektóre elementy wymagają szycia ręcznego, nie wszystko mogę uszyć na maszynie. Malowanie twarzy wymaga ode mnie precyzji i skupienia, nie można pozwolić sobie na błąd, bo farby nie da się zmyć. Wszystko musi być idealnie namalowane za pierwszym razem. Przyszywanie włosów jest również bardzo czasochłonne.
Co jest najtrudniejszego z Twojego punktu widzenia w całym tym procesie?
Najbardziej wymagające jest przyszywanie włosów, które zajmuje mi wiele godzin. Należy umiejętnie poradzić sobie z wszystkimi pasmami. Trzeba wiedzieć, gdzie i jak je przyszyć, aby fryzura wyglądała naturalnie.
Jakie materiały wykorzystujesz podczas swojej pracy?
Moje lalki to lalki tekstylne. Powstają głównie z tkanin bawełnianych i higienicznych wypełnień. Twarz malowana jest specjalnymi farbami przeznaczonymi do tego celu.
Czy Twoje lalki mają jakieś specjalne cechy, które wyróżniają je na tle innych?
Lalki Malarki wyróżnia ręcznie malowana twarz. Staram się też używać różnych tkanin i dodatków, aby każda lalka wyglądała trochę inaczej.
Czy masz swoją ulubioną lalkę spośród wszystkich, które do tej pory stworzyłaś?
Wszystkie są dla mnie wyjątkowe i trudno byłoby mi wskazać jedną ulubioną. Związuję się z każdą z nich w indywidualny sposób i każda jest dla mnie równie ważna.
Lalki kojarzą nam się z dziećmi, ale czy Twoje prace trafiają wyłącznie do tych najmłodszych odbiorców?
Moje lalki są skierowane do osób w różnym wieku. Szczególnie dedykuję je kobietom, które poszukują wyjątkowych dekoracji do swojego domu. Lalki Malarki pełnią rolę artystycznych ozdób, które pięknie komponują się z wnętrzem – stanowią nietuzinkową dekorację sofy, półki czy każdego miejsca, które chcemy uczynić unikalnym i przytulnym. Moje lalki są małymi ambasadorkami dobrego nastroju, zdolnymi wprowadzić radość do każdego pomieszczenia. Trafiają do serc osób, które cenią sobie ciepłą i pozytywną atmosferę w swoich domach.
Czy pamiętasz zamówienie lub zamówienia, które zapadły w szczególnie w Twojej pamięci?
Ostatnio pracowałam nad lalką na specjalne zamówienie, inspirowaną stylem płytek azulejos. To było dla mnie wyzwaniem, ponieważ nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z tym stylem. Musiałam najpierw się z nim zapoznać, aby móc odzwierciedlić estetykę tego ceramicznego rzemiosła. W efekcie lalka otrzymała nie tylko spódniczkę z charakterystycznym wzorem płytek azulejos, ale także stała się pierwszą, którą obdarowałam biżuterią z kamieniami lapis lazuli. Kamień lapis lazuli miał być nawiązaniem do szlachetnego niebieskiego koloru płytek azulejos. Również jedna z teorii (chociaż nieprawdziwa) mówi, że nazwa „azulejo” pochodzi od hiszpańskiego i portugalskiego słowa „azul” oznaczającego kolor niebieski, pochodzącego z kolei od perskiego „lapis lazuli”. Mam nadzieję, że sprostałam zadaniu i spełniłam oczekiwania nowej właścicielki lalki. Cieszę się, że miałam okazję pracować nad tym projektem. To było ciekawe i inspirujące doświadczenie.
Chcesz zobaczyć więcej prac Moniki? Zajrzyj TUTAJ.
Przeczytaj również:
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.