reklama

Olga Tokarczuk zaskoczyła czytelników: „Piszę ostatnią dużą powieść”

Opublikowano:
Autor:

Olga Tokarczuk zaskoczyła czytelników: „Piszę ostatnią dużą powieść” - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
50
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
ONA MA MOCOlga Tokarczuk przeszła na emeryturę. Podczas spotkania z czytelnikami w Tuliszkowie zdradziła, o czym będzie jej ostatnia duża powieść. Odpowiadała też na pytania o przyszłość Europy, wiarę w Boga i sztuczną inteligencję.
reklama

Olga Tokarczuk o sytuacji w Europie

Olga Tokarczuk, była jedną z prelegentek podczas Impact’25 w Poznaniu, następnie przyjechała do Tuliszkowa, gdzie spotkała się z czytelnikami. W rozmowie z Iwoną Krzyżak komentowała m.in. obecną sytuację w Europie. 

reklama

- Sytuacja jest trudna, nie tylko, jeśli chodzi o zagrożenie bezpieczeństwa Europy z powodu wojny Rosji z Ukrainą, ale także z powodu kompletnej zmiany sił na świecie. Ja od zawsze jestem proeuropejska. Europa przetrwa tylko wtedy, kiedy uda nam się stworzyć z niej silną, zjednoczoną i zintegrowaną wewnętrznie siłę, która będzie się w stanie oprzeć zakusom Rosji - mówiła Olga Tokarczuk. 

Uważa, że powinno się przedefiniować pojęcia, którymi obecnie się posługujemy oraz dążyć do tego, by Polacy w końcu poczuli się Europejczykami. Jej zdaniem to, co możemy zrobić w obliczu trwających na świecie  konfliktów, to dzielić się z ludźmi „dobrocią, czułością i zaufaniem”, podochodzić z troską do najbliższych i natury.

reklama

- Wydaje mi się, że najlepszym, prostym przykazaniem, wobec naszej drobności i kruchości, jest to, żeby wychowywać nasze dzieci i wnuki na przyzwoitych, dobrych ludzi, którzy nie będą krzywdzić innych, będą w stanie pomóc tym, którzy cierpią. Właściwie mogłabym się odwołać, mimo, że nie jestem katoliczką, do chrześcijańskich zasad, one są uniwersalne.  

Olga Tokarczuk o wierze w Boga

Przyznała, że nie odpowiedziała sobie jeszcze jednoznacznie na pytanie o istnienie Boga. 

- Wierzę, że świat jest dużo bardziej skomplikowany, niż nam się wydaje i nasze mózgi są w stanie odbierać i odczytywać tylko maleńki skrawek wielkiej rzeczywistości. Nie wierzę w to, że świat sprowadza się tylko do swojej materialnej części. Bardzo możliwe, że istnieje coś takiego, co buduje jakiś porządek, usensawnia ruch galaktyk, ale nie mam pojęcia, co to jest, więc nie wiem jak w to wierzyć. Na pewno nie wierzę w pana Boga z brodą, który z kamiennymi tablicami w ręku karze wszystkich grzeszników i wrzuca ich do piekła. 

reklama

Tokarczuk o sztucznej inteligencji 

Pisarka nie jest zwolenniczką tworzenia opozycji technika - natura, bo uważa, że to, co wymyślił człowiek, to swego rodzaju kontinuum natury. Sama korzysta z ChataGPT, który - jak wyznała - postrzega jako kobietę.

- Podziwiam to, jak sztuczna inteligencja jest w stanie ułatwiać i organizować nam życie - mówiła z entuzjazmem. 

Uważa, że AI to po prostu narzędzie w rękach człowieka, które może być wykorzystane zarówno do dobrych, jak i złych celów. Hejt, którego sama doświadcza, to jedno z zagrożeń niesione przez rewolucję internetową.  

- Takich ludzi jak ja, którzy doznali niezrozumiałej, anonimowej agresji, która życzy ci śmierci, żąda, żebyś zdechła, jest mnóstwo. To dlatego, że ludzie w internecie są anonimowi. Myślę, że to na serio wpływa na nasza konstytucję fizyczną i psychiczną - mówiła noblistka.

reklama

dalsza część tekstu pod zdjęciem ↓

Powstaje następczyni „Ksiąg Jakubowach”

Jej najnowsza powieść, która ma ukazać się pod koniec 2026 roku, ma opowiadać o losach Dolnego Śląska, jako miejscu, które musiało od podstaw odbudować się po II wojnie światowej. Ze względu na długie przygotowania, dużą ilość zawartych w niej wątków i postaci, autorka porównała ją do „Ksiąg Jakubowach”.  

- Będzie to spora powieść, z rozmachem, ambitna. Powstaje już kolejny rok, ponieważ nie mam już tak dużo czasu na pisanie jak kiedyś. W tym roku przeszłam na emeryturę i z trudnością postanowiłam sobie, że to będzie ostatnia duża powieść. Nie mam już również siły na taki wysiłek intelektualny i fizyczny, jaki miałam, gdy powstawały „Księgi Jakubowe” - mówiła pisarka. 

„Jestem kinomanką”. Jaki jest ulubiony film Olgi Tokarczuk? 

- Jestem kinomanką - wyznała Tokarczuk. 

I dodała, że jej ulubione dzieło filmowe to „Fanny i Aleksander”, w reżyserii Ingmara Bergmana

Jest zwolenniczką ekranizowania powieści, uważa, że film może nadać siłę historiom przedstawianym w książkach. Ostatnio wzruszył ją „Twórca” w reżyserii Garetha Edwardsa, opowiadający o wojnie z udziałem człowieka i AI. Jej zdaniem, gatunek jakim jest science fiction pozwala na szukanie odpowiedzi dotyczących przyszłości i ma szansę ukoić związane z nią obawy.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo