Decydując się na mieszkanie w budynku wielorodzinnym, musimy liczyć się z tym, że zza ściany mogą dobiegać różne odgłosy. Pół biedy, jeśli są to odgłosy piorącej pralki, gwiżdżącego czajnika czy głośna rozmowa. Problem powstaje wtedy, gdy słyszymy odgłosy, których słyszeć byśmy nie chcieli. Właśnie z takim problemem zwróciła się do nas czytelnika pani Mariola.
Od 30 lat mieszkam w bloku wraz z mężem, oboje od kilku lat jesteśmy na emeryturach. W związku z tym dość sporo czasu spędzamy w mieszkaniu, szczególnie o tej porze roku. Wiadomo, często szczególnie w nocy słyszymy, różne odgłosy pochodzące z mieszkań naszych sąsiadów, a to ktoś głośno rozmawia, ktoś nalewa wodę do wanny, inny gotuje wodę na herbatę. Wiedzieliśmy, że mieszkając w bloku, musimy się z tym liczyć. Duże problemy powstały, gdy pół roku temu wprowadził się do naszej klatki około 30-letni młody mężczyzna. Wtedy pojawiły się odgłosy, których mu naprawdę słyszeć nie chcemy. Jest jak w filmie pornograficznym - pisze Czytelniczka
W dalszej części wiadomości czytamy.
Na nasze nieszczęście nasz młody sąsiad prowadzi bardzo bujne życie towarzyskie. Widzimy często młode dziewczyny wchodzące lub wychodzące z jego mieszkania. Nic nam do tego, to jego prywatna sprawa, kogo i dlaczego zaprasza do siebie. Dla nas jako sąsiadów największym problemem jest to, że podczas tych wizyt u nas w mieszkaniu słyszymy odgłosy uprawianego seksu. Niestety młody mężczyzna wraz z partnerkami nie szczególnie przejmuje się tym, że ktoś może ich usłyszeć. Nasz blok powstał parędziesiąt lat temu, więc ściany nie są wystarczająca wygłuszone. My to wszystko słyszymy i proszę mi wierzyć dość często, to są krzyki, jęki i różne niecenzuralne słowa wypowiadana w czasie stosunku.
Jak opisuje pani Mariola, nie tylko ona słyszy odgłosy życia intymnego mężczyzny.
Rozmawiałam, z kilkoma sąsiadami z naszej klatki i oni także słyszą to wszystko w swoich mieszkaniach. Problem w tym, że nie dzieje się to tylko w nocy, ale bardzo często w ciągu dnia. Odwiedzają nas wnuki, co mam powiedzieć, gdy wnusio 4-letni pyta, dlaczego pani tak krzyczy za ścianą? Dla niektórych cała ta sytuacja może wydawać się śmieszna, ale dla nas jako sąsiadów z pewnością taka nie jest. Z tej całej bezsilności postanowiłam do Was napisać, może ktoś miał podobny problem i podpowie, jak sobie z nim poradzić?
Nasza Czytelniczka wspomina, że rozmawiała z młodym mężczyzną o problemie, jednak to nic nie dało.
Powiedział, że mamy zatkać sobie uszy, a zwracamy mu uwagę, bo pewnie zazdrościmy. Odwrócił się na pięcie i poszedł, a ja zostałam bez słowa
Zwróciliśmy się z zapytaniem do przedstawiciela Policji, co nasza czytelniczka ma zrobić w zaistniałej sytuacji. Otrzymaliśmy odpowiedź, że jeśli utrudniające życie sąsiadom odgłosy mają miejsce po godzinie 22, można zgłosić ten fakt jako naruszenie ciszy nocnej. Osoba taka może zostać ukarana mandatem. W przypadku odmowy przyjęcia grzywny sprawa może zostać skierowana do sądu, ale tylko i wyłącznie, jeśli osoba zgłaszająca ten fakt nie będzie ananimowa.
Znaleźliście się kiedyś w podobnej sytuacji lub znacie kogoś, kto miał identyczny problem. Piszcie w komentarzach.
Przeczytaj też inne historie naszych Czytelniczek i Czytelników
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.