Najpierw przez wiele lat wyręczamy nasze dziecko z pełnym przekonaniem powtarzając: zrobię to lepiej, szybciej, dokładniej, a poza tym będzie mniej bałaganu. Po kilku latach zastanawiamy się: dlaczego wszystko jest na mojej głowie, dlaczego dziecko mi nie pomaga?
Nie wyręczaj, tylko ucz dziecko samodzielności
Gdy dziecko samo próbuje jeść, to całą kuchnię trzeba sprzątać, a ubranka wszystkie do prania – więc nakarmię, podam na łyżeczce do buzi. Jeszcze będzie okazja, żeby zaczął sam… Rysunek – świetnie, porysujemy razem. Mamusia poprawi to słoneczko, żeby było okrąglutkie, i pokoloruje, żeby nie było prześwitów.A ubieranie się? Dziecko może samo, tylko to tak długo trwa i potem trzeba poprawiać jak koszulka jest tyłem do przodu, a skarpetka piętą do góry. Przy rajstopkach to koniecznie muszę pomóc – inaczej nie zdążymy do przedszkola.
Poradnik nauki samodzielności
- Nie wyręczaj dziecka, to wygodne teraz, ale potem będziesz żałować
- Ucz dziecko stopniowo samodzielności. Ćwicz zakładanie rajstop, sznurowanie butów w wolnej chwili, a nie gdy trzeba się spieszyć do przedszkola
- Ucz samodzielności stopniowo dostosowując zadania do możliwości dziecka
- Chwal, ale szczerze, nie z przymusu
- Spraw, by nauka samodzielności była atrakcyjna
- Zbieraj nagrody – pozwól sobie zrobić kawę, a może nawet obiad
Musimy dzieci uczyć samodzielności
Chcemy dobrze – chcemy, żeby nasze dziecko było porządnie ubrane, żeby oszczędzić sobie dodatkowej pracy z tym sprzątaniem i praniem, żeby zdążyć.Chcemy zadbać o nasze dziecko, sprawić, żeby czuło się zadowolone ze swojego rysunku, pracy technicznej, projektu. Zbywamy propozycje przygotowania obiadu, upieczenia placka – bo przecież jeszcze nie umie, ubrudzi się, utnie nożem, przypali, przesoli i jeszcze zostawi bałagan do sprzątania…
A za kilka lat zmieniamy płytę na „dlaczego mi nie pomagasz?”, „wszystko na mojej głowie”, „zero samodzielności!”. Zapominamy, że samodzielności dzieci muszą się nauczyć. I tak, jak każda nauka, może trochę trwać i może być związana z pewnymi niedogodnościami – takimi jak dodatkowy bałagan czy niedoskonały smak.
Jak zachęcać do samodzielności?
Przede wszystkim pozwolić dziecku na próby – początkowo niezdarne, niedokładne, niedoskonałe. I nie zawsze poprawiać. Jeśli ubrana źle skarpetka będzie przeszkadzać w buciku – dziecko zrozumie, dlaczego ta pięta powinna być w odpowiednim miejscu.Założona tyłem do przodu koszulka niewygodnie uciśnie szyję i dla dziecka takie doświadczenie pomocne jest w zrozumieniu – dlaczego warto tak zakładać koszulkę, żeby nie uciskała. Rozumiem poprawianie czy wyręczanie przed wyjściem do przedszkola, kiedy czas nagli i emocje windują. Warto jednak zaaranżować sesje uczenia się ubierania w takim czasie, kiedy nie będziemy zdenerwowani czy spóźnieni.
Można zacząć od rzeczy łatwiejszych w obsłudze, a ciasne, elastyczne rajstopki zostawić na później. Można kupić buciki na rzep, zanim dziecko nauczy się zawiązywania kokardek. Podobne lekcje samodzielności dotyczą różnych spraw.
Pozwól dziecku samodzielnie uszykować kanapkę. Spokojnie, to bezpieczne jeśli kupimy krojony chleb, ser czy wędlinę w plasterkach, a zamiast maczety damy dziecku do smarowania najbardziej stępiony domowy nożyk. Za kilka lat będziemy szczęśliwi, że potrafi zadbać o siebie.
Uczymy dzieci samodzielności przez zabawę
Wspólne gotowanie, zmywanie, porządkowanie może być cudowną zabawą, która uczy dziecko, jak samodzielnie wykonywać te czynności. Do tego to czas spędzony wspólnie – a to niezwykle ważne. Pod warunkiem, że mniej istotne od dokładności i precyzji wykonywanych przez dziecko zadań będzie jego zaangażowanie.Bo poprawianie i negatywne ocenianie efektu może zniechęcić do kolejnych prób. Zachwyt i radość rodzica (szczery, nie udawany, bo „tak trzeba”) są największą nagrodą dla dziecka i motywacją do kolejnych doświadczeń.
Jak zachęcić dziecko do sprzątania?
Jeśli naszym marzeniem nie jest dozgonne pranie, sprzątanie, gotowanie dla dziecka (potem tego bardziej dorosłego), to zachęcam do jak najwcześniejszego przygotowywania malucha do samodzielności.Ucz dziecko samodzielności stopniowo. Dostosuj zadania do jego możliwości i dbaj o względną atrakcyjność działań. Gotowanie może być „wyczarowywaniem potraw”, sprzątanie – „organizacją przestrzeni dla Obcych”, sprzątanie piwnicy „poszukiwaniem skarbów, a wynoszenie śmieci „usuwaniem odpadów radioaktywnych”. Wkrótce okaże się, że dziecko potrafi zrobić pyszną kawę zmęczonej po pracy mamie. Może też wykonać spore zakupy, a nawet ugotować obiad – dla całej rodziny.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.