Oto kolejna bohaterka naszego cyklu “Mistrzynie Rekodzieła”. Jej prace robią ogromne wrażenie i chyba ma szanse swoimi dziełami podbić rynek.
Poznajcie 19-letnią Alicję Machowiak.
Alicja spełnia marzenia
Historia Alicji jest przykładem tego, że marzenia trzeba spełniać, a nie czekać, aż się spełnią. Dziewczyna pokazuje, że warto robić to, co się kocha i inwestować swój rozwój.
- Moich pasji nie jestem w stanie zliczyć na palcach, ale największą z nich jest malowanie i tworzenie czegoś pięknego - mówi.
Od dzieciństwa lubiła rysować. Najpierw kredkami i ołówkiem, potem przyszła kolej na farby i pędzel. Na kurtkach zaczęła malować 3 lata temu, gdy przyszła pandemia i wszystkich "pozamykali" w domach.
-Od zawsze podobały mi się dizajnerskie rzeczy. Robiły na mnie wrażenie. To było coś "wow" i zawsze marzyła mi się taka oryginalna kurtka. Wtedy naszła mnie myśl: "Dlaczego nie spróbować czegoś samemu?"
Zaczęła trochę czytać o farbach i różnych technikach. W końcu zamówiła farby i próbowała, puszczając wodze wyobraźni, na starej kurtce jeansowej. Udało się!
Malowane kurtki na ślub
Teraz jej kurtki robią furorę. Ludzie składają zamówienia każdego dnia. Dziewczyny idą w tych kurtkach do ślubu.
-Uwielbiam klimaty ślubne, są przepiękne i chwytają mnie za serce. Jakieś dwa lata temu namalowałam pierwszą kurteczke ślubniaczkową i właściwie tak to się zaczęło - opowiada Alicja
Potem zorganizowała pierwszą stylizowaną sesję ślubną z udziałem swoich kurtek w Łodzi.
-To było ogromne wyzwanie - organizacja i dopięcie wszystkich szczegółów taki kawał drogi od Jarocina. Mimo to wszystko się udało i poznałam wspaniałych ludzi - opowiada.
Gdy zdjęcia z sesji wrzuciła do social mediów ruszyła lawina zapytań i kolejnych zleceń.
-Wspaniałe uczucie, gdy wiesz, że robisz kurtkę ślubną, którą ktoś założy w TEN wyjątkowy dzień. Nie do opisania - mówi z ogromną radości.
Kurtki ślubniaczki
Alicja ma już na swoim koncie 4 sesje, które sama zorganizowała. Fotografia to druga pasja dziewczyny. Dostaje także zaproszenia na sesje innych. Każda z nich jest wyjątkowa, a kurtki świetnie sprawują się w roli dodatków odzieżowych do sukni.
-Odkąd zrobiłam pierwszą z nich to śmiało mogę stwierdzić, że 2/3 składanych zamówień to zamówienia na ślubniaczki - mówi.
Maluje na kurtkach, butach i samochodach. “Kurtki ślubniaczki” mogą się stać specjalizacją Alicji, ale na razie maluje też na innych rzeczach
-Przez ostatnie 3 lata miałam okazję malować na przeróżnych ciuchch i przedmiotach. Począwszy od kurtki jeansowej, skórzanej, butów, spodni, koszulek, bluz po maskę samochodu. Trafiają się różne zamówienia i każde z nich jest wyjątkowe - mówi.
Czy są jakieś projekty bliskie sercu?
-Hmm... Ciężko wybrać tylko jeden. Wszystkie mają w sobie urok. Chyba najbardziej zapadł mi w pamięci projekt postaci realistycznej Jokera, którego stworzyłam na prezent dla narzeczonego. Drugim projektem, który mnie zauroczył były buty - białe Air Force'y z motywem Kubusia Puchatka. Zrobiły furorę w social-mediach - wspomina.
Jak powstają malowane kurtki?
Alicja twierdzi, że namaluje wszystko, czego ktoś sobie zażyczy.
-Nie mam już takiej blokady, która hamuje moje ambicje i chęć rozwoju. Można powiedzieć, że z każdym projektem rozwijam się coraz bardziej i przełamuję obawy typu: "co jeśli…" Farby to warstwy, które zawsze można poprawić. Wystarczy odrobina wyobraźni i można działać. Najważniejsza moja zasada: nigdy się nie poddawać! - mówi stanowczo.
Działa głównie na rzeczach wysłanych przez klienta. Wtedy ma 100% pewność, że rozmiar w pełni się zgadza. Rozmiarówki w sklepach mogą się różnić od siebie, co może finalnie sprawić kłopot, dlatego też ona preferuje opcję wysyłki lub dostarczenia własnej rzeczy.
Jakich farb używa do malowania kurtek?
Używa farb przeznaczonych do materiałów typu: jeans i skóra. To farby z tzw. "wyższej półki”. Nie łamią się i nie wykruszają nawet w pracujących miejscach. Są odporne na uszkodzenia i zginanie. Dodatkowo każda rzecz jest zabezpieczona specjalnym finisherem.
-Możemy w nich śmigać gdzie tylko chcemy, mając pewność, że nic się im nie stanie - dodaje artystka.
Alicja uczy się w technikum na kierunku “technik organizacji reklamy", ale jak mówi, już teraz pracuje na swoją przyszłość
-W ciągu tych trzech lat zainteresowanie moją pasją urosło i zaufało mi wiele osób, dla których miałam przyjemność malować. To co robię sprawia mi ogromną radość, pozwala odłączyć się choć na chwilę od codzienności i zatracić w swoim świecie - dodaje.
Hobby staje się pracą
I tak hobby staje się pomału pracą. Teraz Alicja tworzy swoją marką, a być może założy kiedyś swoją firmę.
-Jest piękny cytat, który codziennie mnie inspiruje: "Rób to co kochasz a nie przepracujesz ani jednego dnia'' i tego właśnie się trzymam - śmieje się artystka.
Zobacz w galerii zdjęć projekty Alicji.
Przeczytaj też:
Komentarze (0)