reklama
reklama

Ojcu można wszystko, mi nic. Mam dość bycia matką.

Opublikowano:
Autor:

Ojcu można wszystko, mi nic. Mam dość bycia matką. - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

ONA I DZIECKO Joanna to 29 letnia dziewczyna z Wielkopolski, która od 5 lat pełni rolę matki. Macierzyństwo w Jej odczuciu nie jest takie kolorowe, jak mogłoby się wydawać… Dlaczego?
reklama

W ostatnim czasie bardzo dużo mówi się o równouprawnieniu kobiet. Temat ten jest regularnie odnawiany od wielu lat. Choć mogłoby się wydawać, że sprawy związane z takim samym traktowaniem obu płci znacznie się polepszyły, na wsiach sprawa ta wygląda zgoła inaczej.

Nie jest łatwo być matką na wsi

Asia postanowiła opowiedzieć nam swoją historię. Powiedziała nam jak wygląda Jej życie „od kuchni”. Rozmówczyni nie chciała, abyśmy podawali nazwę miejscowości, z której pochodzi ze względu na małą liczbę mieszkańców, którzy mogliby się domyślić o kim mowa.

Co wolno kobiecie, a czego nie?

29-letnia dziewczyna opowiedziała nam o tym, co kobiecie wypada, a czego nie. Byliśmy zszokowani po tym, co usłyszeliśmy. Jak zatem wygląda życie młodej matki na wsi?

Jestem przerażona tym, jak bardzo zawistni potrafią być ludzie. Jeszcze kilka lat temu mieszkałam w Poznaniu, z którego przeprowadziłam się do mojego narzeczonego. Wszystko to wydarzyło się po moim zajściu w ciążę. Ciężko byłoby nam żyć w trójkę na 50 metrowym mieszkaniu. Rodzice Łukasza zaproponowali nam wprowadzenie się do ich domu na wieś, gdzie mieliśmy otrzymać na własność całe dolne piętro budynku.

Wszystko z początku zapowiadało się pięknie. Asia urodziła zdrową córeczkę i przez 3 lata zostawała w domu, aby podjąć opiekę nad dzieckiem. To oczywiście całkowicie naturalne i dobre zachowanie, małe dziecko bowiem nie powinno zostawać bez opieki rodzica. Partner Joasi pracował w mieście oddalonym od domu o 20 kilometrów. Wychodził z niego na blisko 10 godzin, 8 spędzał w pracy, 2 kolejne przeznaczał na dojazd w obie strony i robienie niezbędnych zakupów. 

Po 3 latach, gdy córeczka była już większa i mogła spokojnie zostawać z dziadkami, Asia postanowiła zacząć szukać pracy. Wtedy jeszcze nie wiedziała z czym się spotka…

Kobieta zamiast pracować powinna sprzątać, prać i przebierać pieluchy

Rodzice Łukasza nie byli zadowoleni na wieść, że ich synowa planuje wrócić na ścieżkę życia zawodowego. Byli zdruzgoceni tym, że mieliby przejąć opiekę nad dzieckiem.

Teściowie nie rozumieli, że ja również potrzebuje własnych pieniędzy na swoje potrzeby. Dostaję jedynie 500+, ale prawda jest taka, że większość z tego idzie na rachunki i jedzenie dla małej. Jestem kobietą i też czuję potrzebę tego, aby ładnie się ubrać i móc pozwolić sobie na zakup wymarzonej sukienki.

Młoda dziewczyna spotkała się z tak ogromną krytyką ze strony domowników, że bardzo szybko zrezygnowała z chęci szukania zatrudnienia. Gdy już myślała, że teraz wszystko wróci na dobry tor, zaczęło się najgorsze.

W oborze z małym dzieckiem na ramieniu

Asia swoją chęcią znalezienia pracy wywołała w domu istną lawinę. Jej mąż stale wysłuchiwał pretensji od rodziców.

Słyszałam to, co mówili teściowie przez ścianę. Chciałam tylko znaleźć pracę, a w pokoju obok leciały stwierdzenia, że mam za dużo wolnego czasu i się nudzę. Teść użył nawet stwierdzenia, że w d… mi się poprzewracało. Łukasz nie mógł tego znieść i stał się do mnie wredny. Nie poznawałam swojego męża.

Mąż kobiety robił Jej codzienne awantury. Mówił, że skoro tak bardzo się nudzi i ma za mało obowiązków domowych, to powinna wziąć dziecko na plecy i iść do obory, oprzątać zwierzęta.

Oczywiście nigdy w życiu tego nie zrobiłam, ale do dziś jestem zdruzgocona ich podejściem.

Co wolno matce na wsi?

Gdy mała miała 4 lata, chciałam wyjść na kawę z przyjaciółkami, z którymi nie widziałam się od wielu miesięcy. Było mi bardzo miło, że dziewczyny o mnie pomyślały. Uradowana poszłam do Łukasza, którego poinformowałam, że w sobotę wieczorem wychodzę. Wtedy jeszcze nie wiedziałam na co się piszę…

Mąż Joanny wpadł w szał. Powiedział, że on nie będzie zostawał z dzieckiem, a ta może wyjść dopiero, gdy córeczka pójdzie spać. 

Byłam wściekła. Łukasz wychodzi średnio raz w miesiącu od 4 lat na piwo z kolegami. Dlaczego więc mi miałby stawiać warunki, skoro ja nigdy tego nie robiłam?

Kłótni w domu było wiele. Wszystko słyszeli znajdujący się piętro wyżej rodzice. Z racji na swój wiek i lokalizacje, w której mieszkali bardzo często opowiadali sąsiadom co dzieje się w ich domu. Ze swojej synowej zrobili największe zło, które ludzie niedługo zaczęliby wytykać palcami.

Przyjechała Pani z wielkiego miasta i myśli, że jej wolno

Joanna opowiedziała nam co działo się, gdy wychodziła chociaż na chwilę z domu po bułki do pobliskiego sklepu.

Słyszałam za plecami śmiechy i szepty. Ludzie drwili ze mnie. Mówili, że przyjechałam z wielkiego miasta i myślę, że wszystko mogę. Wkur*ły mnie te stereotypy, że kobiecie nic nie wolno. Ja rozumiem, że mieszkałam na wsi, ale nie jestem kurą domową ani niewolnicą aby tylko prać, sprzątać i gotować!

Łukasz w żaden sposób nie reagował na to, co się dzieje. Nie próbował nawet porozmawiać ze swoimi rodzicami. Pewnego dnia Asia miała dość. Wzięła sprawy w swoje ręce.

Ma dość bycia matką

Wiecie co jest najsmutniejsze? Zawsze myślałam, że macierzyństwo to coś pięknego, a mnie zamknęło ono w klatce. Oczywiście nie winię za to córeczki, ale wszystko byłoby inaczej gdybyśmy nie ściągnęli do tej wsi na drugim końcu świata. Mentalność tutejszych ludzi nie zasługuje na jakikolwiek komentarz.

Ciekawi was co Asia postanowiła zrobić? Porozmawiała z Łukaszem i wyrzuciła wszystkie karty na stół.

Powiedziałam mu, że ma wybierać. Ja i mała, albo jego rodzice i ta dziura. Bez zastanowienia wybrał nas. Od roku chodzimy na terapię małżeńską. Zamieszkaliśmy w Poznaniu, a ja w końcu zaczęłam żyć. Znalazłam pracę, odnowiłam znajomości, wychodzę kiedy i gdzie chce. Wszystko nareszcie wróciło do normy.

Jesteś w nieszczęśliwym związku i planujesz rozwód, a nie wiesz od czego zacząć? Przeczytaj nasz poradnik jak wziąć rozwód i od czego zacząć

Przeczytaj również inne prawdziwe historie:

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama