Olgę Bieniek zawsze ciągnęło do munduru. Pracuje w męskim zawodzie, skończyła studia, na których kobiety są też rzadkością. Jak sobie daje radę ta delikatna kobieta w męskim świecie? Co sprawiło, że zaczęła tworzyć
Dlaczego Olga Bieniek poszła do wojska?
Służy w jednostce wojskowej w Jarocinie, ale pochodzi ze wschodu Polski, z Łukowa. Do domu ma 400 km. Dlaczego została żołnierzem ?
-Zawsze ciągnęło mnie do munduru, tylko nie wiedziałam, czy wojsko, czy policja. No i udało mi się połączyć obie te dziedziny. Zawód żołnierza kojarzy się raczej z czymś twardym, ścisłym, trochę bez polotu. Ale to są tylko stereotypy - mówi kapitan Olga Bieniek.
W ogóle nie żałuję swojej decyzji. Bardzo mi się ta praca podoba. Jednak nie umie podać powodu skąd taki wybór.
Byłam mocno uporządkowana i podobała mi się wizja pracy w mocno ustalonych ramach. Lubię, kiedy wiadomo, co trzeba robić i kiedy.
Pewnie dlatego też studiowała budownictwo na Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie,
Tę pasję trochę przekazali mi tata i dziadek. Ciekawe jest to, że mam trzech braci, ale to ja poszłam po tej budowlanej linii.
Czy kapitan Olga spotkała się z dyskryminacją w wojsku?
Kapita Olga bardzo lubi swoją pracę. -W ogóle nie żałuję swojej decyzji. Bardzo mi się ta praca podoba. Choć w jej zawodzie dominują mężczyźni, to nigdy nie spotkała się dyskryminacja ze względu na płeć
-Nikt nie traktował mnie jako ciekawostki, ani nie dyskryminował ze względu na to, że jestem kobietą. Mam to szczęście, a może przywilej, że na swojej drodze spotykam osoby, przez które byłam zawsze traktowana poważnie, zgodnie ze swoim stopniem i stanowiskiem. I na studiach, i w pracy. Ani podwładni, ani przełożeni nie dawali mi do zrozumienia, że problemem jest to, że jestem kobietą. Uważam, że najważniejsze jest to, żeby być profesjonalistą w tym, co się robi. Wtedy jest dużo większe prawdopodobieństwo, że szanse kobiety i mężczyzny się wyrównują
Olga Bieniek i "Stowarzyszenie Książek"
Olga Bieniek ma wiele zainteresowań lubi podróżować, biega, choć to bardziej dla zdrowia niż sportu. Zmusiła się do biegania, aby poprawić sprawność fizyczną i utrzymać kondycję. Prawdziwą pasją są jednak książki
-W książkach jestem zakochana od zawsze. Wyniosłam to zamiłowanie z domu.
Postanowiła podzielić się swoją pasją z innymi. Dlatego stworzyła podcasty “Stowarzyszenie Książek”.
-Dobieram książki, które czytam w danym momencie. I tworzę albo odcinek tematyczny, albo odcinek o jednej książce. To jest taka bardziej luźna forma. Robię to, na co mam ochotę. Książki to moja największa pasja. Nie mam takiego podejścia, że jakieś gatunki są lepsze, a inne gorsze. Im jestem starsza, tym rozsądniej wybieram jednak lektury.
Stara się promować czytelnictwo i może wymienić milion powodów, dlaczego warto czytać:
- Od typowego relaksu - można je potraktować jak komedię romantyczną w telewizji i dobrze się przy niej bawić - aż po budowanie otwartości i świadomości. Książki pomagają zdobywać wiedzę i się rozwijać. Albo odciągnąć człowieka od problemów i ponurych myśli. Można się dowiedzieć takich rzeczy i poznać takie sytuacje, jakich nigdy w życiu byśmy nie przeżyli.
Olga Bieniek w mediach społecznościowych
Jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Ma profile na Facebooku i Instagramie. Na tym pierwszym nie tylko pisze i pokazuje tytuły, które warto przeczytać, ale opowiada o książkach. Na Insta możecie zobaczyć też jak biega.
- Wolę jednak Instagram od Facebooka. Wydaje mi się, że na tym drugim jest więcej agresywnych komentarzy - mówi
Co będzie robić Olga Bieniek na emeryturze?
Podcast „Stowarzyszenie Rozwoju” to zupełnie nowy projekt. - Lubię się uczyć. Miałam ochotę pójść na studia podyplomowe dotyczące głównie zarządzania zespołami, bo trochę się tym zajmuję. Bo czym innym jest wojsko, jak nie zarządzaniem ludźmi? Wbrew pozorom nie różni się to od tego, co jest w cywilnych instytucjach, korporacjach - mówi.
Aby stworzyć materiał do wpisu na blogu czy do podcastu, musi sama solidnie się przygotować. Nie chce popełniać błędów, bo internet ich nie wybacza i to zostanie od razu wytknięte. Nie robi tego tylko dla siebie. Być może ktoś jej zaufa i będzie chciał skorzystać z tej wiedzy.
-Ja na tym sporo korzystam. Dobór literatury i plan „Stowarzyszenia Rozwoju” jest bardziej konkretny niż w przypadku „Stowarzyszenia Książek”.
Myśli o tym by zająć się rozwojem zawodowo. Chce rozpocząć studia na kierunku związanym z coachingiem. -Odchodząc na pełną emeryturę będę miała 50 lat. Będzie przede mną jeszcze kawał życia. Trzeba będzie się czymś zająć- mówi z uśmiechem.
Właśnie przygotowujemy artykuł o kobietach w mundurach. Jeśli nosicie mundury i chciałybyście opowiedzieć o swojej pracy napiszcie do nas: redakcja@magazynona.pl
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.