Kochała Michała nad życie. Myślała, że jest szczęściarą, bo on uwielbiał jej ciało i każdą fałdkę. Ich ulubionym powiedzeniem było “kochanego ciała nigdy dość”. Michał wspaniale gotował, podkładał jedzenie, karmił. Ciała przybywało, miłość rozkwitała, aż do czasu, gdy Iza zobaczyła Michała z chudziutką dziewczyną.
"Puszysta kobieta" stała się ofiarą feedersa
Iza nie może ułożyć sobie życia. Już wie, że jest przeraźliwie gruba i powinna coś z tym zrobić, ale nie potrafi. Jej życie legło w gruzach, gdyby nie antydepresanty nie mogłaby pracować, nawet do sklepu wstydzi się wyjść. Jest programistką, więc pracuje zdalnie i nie musi się kontaktować z ludźmi, ale siedzenie przed komputerem nie poprawia sytuacji życiowej.
Nie wierzy, że znajdzie drugą połowę - Kto by chciał kochać tak grubą babę? - pyta dziś, ale jeszcze kilkanaście miesięcy temu wierzyła, że każdy kilogram więcej dodawał miłości. Wtedy nie wiedziała kto to jest feeders, nie widziała, że nie jest miłością Michała, ale jego ofiarą.
Wielbiciele otyłych kobiet. Kim są "wypasacze" znani jako feedersi?
Feedersi (nazwa pochodzi od angielskiego słowa feed - czyli “karmić”) nazywani po polsku “wypasaczami” to mężczyźni, którzy uwielbiają monstrualnie grube kobiety. Podnieca ich grube ciało, tłuszcz, cellulit, zwisające fałdy skóry. Są zaburzeni seksualnie.
Satysfakcję daje im często przygniecenie grubym ciałem podczas stosunku, ale nie tylko. Chorobliwą satysfakcję daje im samo karmienie i podtuczanie swojej ofiary.
Wypasacz pragnie, by jego kobieta ważyła więcej i więcej. Wymaga tego bezwzględnie i bardzo pilnuje, by jego ofiara spełniała wszystkie polecenia. Często upokarza ją, ale ona tego nie widzi. Dlaczego?
Zobacz też film Martyny Wojciechowskiej na temta feederyzmu
Nietypowy fetysz u facetów. Jakie kobiety są ofiarami “wypasaczy”
Ofiarami “wypasaczy” padają przede wszystkim kobiety, które nie wierzą w siebie, są samotne, zakompleksione. To kobiety o niskiej samoocenie, które czują się odrzucone społecznie. Czasem są to właśnie kobiety otyłe, które nie wierzą, że ktoś może je pokochać.
Gdy spotkają na swojej drodze feedersa wydaje im się, że wreszcie spotkały szczęście. Są zachwycone tym, że ktoś je pokochał i zaślepione dają się tuczyć partnerowi. Tłumaczą sobie, że on kocha je mimo otyłości, kocha ich wnętrze, ale ona “kocha” ich tłuszcz.
Feedersi potrafią doprowadzić swoje partnerki do tak dużej otyłości, że kobiety nie mogą się samodzielnie poruszać. Ważą czasem 200 kilogramów i wciąż jedzą. Nie zdają sobie sprawy, że są ofiarą toksycznego związku, a nie miłością życia partnera.
Przeczytaj też:
Iza już wie, że była ofiarą „wypasacza”
Jak Iza dowiedziała się, że Michał nie kocha jej, tylko jej grube ciało? Kobieta poszła z przyjaciółką do kawiarni. Gdy weszły do lokalu Iza zobaczyła, że w rogu sali siedzi Michał, głaszcze rękę przeraźliwie chudej dziewczyny i podaje na łyżeczce kawałek tortu. Iza nie mogła się ruszyć.
- Przez głowę przelatywało milion myśli i tłumaczeń dla Michała. Nie mogłam uwierzyć w to co widzę. Stałam jak słup. Moja przyjaciółka zareagowała od razu - opowiada kobieta.
To właśnie przyjaciółka Izy doprowadziła do konfrontacji. Okazało się, że chuda dziewczyna, która siedziała z Michałem była kolejną jego ofiarą i dużym wyzwaniem dla niego, bo miała inny problem niż Iza. Kobieta siedząca w kawiarni z Michałem była… anorektyczką.
Opowiedziała historię z feedersem, by ostrzec inne kobiety
Historia Izy wydarzyła się kilka lat temu. Kobieta nie schudła, choć ma świadomość, że musi to zrobić. Nie chodzi tylko o wygląd, ale przede wszystkim zdrowie. Swoją historię opowiedział, by ostrzec inne kobiety. Zanim została ofiarą feedersa nie wiedziała, że jest w ogóle taka dewiacja seksualna.
Zobacz również: Mężczyźni płacą jej za zdjęcia stóp. Fetysze warte miliony?
Chcesz podzielić się jakimś problemem? Opowiedzieć swoją historię, by pomóc innym kobietom? Napisz: redakcja@magazynona.pl
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.