Od wtorku (18 lipca 2023 r.) Polska żyje sprawą Pani Joanny z Krakowa, która zażyła tabletkę poronną. Zadzwoniła do swojej lekarki psychiatry z prośbą o pomoc psychologiczną. Ta zadzwoniła na numer 112.
O co chodzi w sprawie Pani Joanny z Krakowa
Dramatyczna historia wydarzyła się trzy miesiące temu w Krakowie. Lekarka psychiatra zadzwoniła na nr 112, by zawiadomić o próbie samobójczej pacjentki. Do Pani Joanny przyjechała policja z ratownikami medycznymi, którzy zabrali ją do szpitala. Policja cały czas towarzyszyła pacjentce. Zabrała jej laptop i telefon. Pani Joanna twierdzi, że po badaniu ginekologicznym policjantki kazały jej się rozebrać. Pacjentka opowiedziała swoją historię, by podobna sytuacja nie spotkała innych kobiet. W sprawie tej wypowiedzieli się lekarze z Klinicznego Oddziału Położniczo-ginekologicznego Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze.
Pani Joanna znalazła się w dramatycznej sytuacji, ale nie jest przestępcą
Konferencję prasową zwołała dziś Elżbieta Anna Polak - Marszałek Województwa Lubuskiego. - “Jesteśmy przekonani, że Pani Joanna potrzebuje teraz wsparcia z każdego zakątku kraju” - mówiła. -
W naszym odczuciu działania policji były skandaliczne, nieadekwatne do tej sytuacji, uwłaczające godności i czci człowieka. Pani Joanna znalazła się w dramatycznej sytuacji, ale nie jest przestępcą. Nie złamała prawa - powiedziała pani marszałek.
Głos oddała trzem lekarzom z Klinicznego Oddziału Położniczo-ginekologicznego Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze.
Czy samodzielne podjęcie próby przerwania ciąży jest przestępstwem? Mówi o tym prof. Rafał Rzepka
“To, co się stało, jest skandalem” - powiedział prof. dr. n.med. Rafał Rzepka, który jest Kierownikiem Klinicznego Oddziału Położniczo-Ginekologicznego Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze.Dodał, że lekarze mają obowiązek powiadomić policję tylko wówczas, gdy jest podejrzenie przestępstwa.
Ale przestępstwem nigdy nie jest to, przynajmniej na razie w naszym kraju, że pacjentka samodzielnie podejmuje próbę przerywania ciąży. Ona ma do tego prawo i za to nie może być sądzona. My wezwać policję musimy wtedy, kiedy mamy podejrzenie, że ktoś w tym pomagał, bo on popełnia przestępstwo - mówił prof. Rafał Rzepka.
W podobny sposób wypowiedzieli się dwaj inni lekarze z tego samego oddziału.
“Aż trudno uwierzyć, że można w ten sposób potraktować kobietę” - mówił dr Jerzy Hołowczyc
“Czytają relacje z tego, co się działo w Krakowie, czułem się po prostu oburzony. Aż trudno uwierzyć, że można w ten sposób potraktować kobietę” - mówił dr Jerzy Hołowczyc - z-ca kierownika Klinicznego Oddziału Położniczo-Ginekologicznego Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze.Dodał również: “-Słyszę o czynnościach, które były wykonane, że kazano jej robić przysiady i kaszleć, to ja sobie tego nie mogę wyobrazić, bo takie działania nic nam nie dadzą. To tylko miało na celu upokorzyć kogoś” - mówił ginekolog
“Ja również czułam się nieco zażenowany i przyznam się osobiście nieco zawstydzony tą całą sytuacją” - dodał dr Michał Malczyk z tego samego oddziału.
Obawiam się o zdrowie kolejnych kobiet
Profesor dr. n.med. Rafał Rzepka obawia się o zdrowie kolejnych kobiet.
-Wszystko, co dotyczy aborcji, zostało przeniesione na pojedynczego lekarza, który jest różnie wykształcony, ma różny światopogląd i również się boi organów ścigania czy niemal Służb Bezpieczeństwa - powiedział.
Profesor stwierdził, że lekarze stają w trudnej sytuacji, bo muszą podjąć decyzję czy dana sytuacja zagraża życiu pacjenta.
-Wiele odpowiedzialności państwo przerzuca na nas, czyli ginekologów. Wydano wyrok w Trybunale Konstytucyjnym, który zmienia nasze postępowanie w sprawie aborcyjnej. To nam każe się podejmować decyzję. Dzieją się nieszczęścia i winą za nie próbuje się obarczyć lekarzy - mówił.
Lekarze się boją i podejmują często błędne decyzje, które są tragiczne w skutkach dla wielu kobiet.
Prof. Rafał Rzepka nie ukrywa, że w Polsce są lekarze, którzy się boją. -
“Boją się, bo są potem oceniani przez biegłych, prokuraturę. Wśród biegłych znajdziemy lekarzy, którzy mają podpisaną klauzulę sumienia i w ocenie pewnych sytuacji kierują się swoim sumieniem, a nie wiedzą medyczną. Stąd lekarze podejmują często, w obawie, błędne decyzje, które są tragiczne w skutkach dla wielu kobiet. Niestety.” - ubolewał ginekolog.
Potwierdził to jego zastępca - dr Jerzy Hołowczyc. Zapewnił jednak, że na oddziale szpitala w Zielonej Górze do takich sytuacji nie dojdzie.
-My zawsze w szpitalu poruszamy się zgodnie z zasadami prawa. Mamy na tyle dużo odwagi cywilnej, żeby podejmować odważne decyzje. Staramy się ze wszech miar, żeby nie wydarzyły się sytuacje, jak ta, o której rozmawiamy, jak sytuacja w Pszczynie, jak sytuacja w Częstochowie. Wydaje mi się, że obawa i lęk lekarzy i personelu medycznego, mogły się przyczynić do tego, że te sytuacje zakończyły się tak dramatycznie. Dla nas pacjent jest kimś najważniejszym - powiedział.
Co sądzisz o tej sprawie? Napisz w komentarzu.
Przeczytaj również o innych dramatycznych historiach kobiet
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.