Zaburzenia odżywiania, w tym kompulsywne jedzenie, stały się już chorobą cywilizacyjną. „Kompulsja” to inaczej czynność przymusowa, której trudno nam zaprzestać. Walka z tym zaburzeniem jest niezwykle trudna, ale nie niemożliwa. Pisze o tym Agata Szalewska. - dietetyk kliniczno-sportowy.
Czym jest kompulsywne jedzenie?
Jedzenie kompulsywne polega na przyjmowaniu zbyt dużych ilości pokarmów lub „dojadaniu” w niekontrolowany sposób, mimo tego, że nie odczuwamy głodu. Zwykle po takim napadzie pojawia się poczucie winy, wstydu czy żalu. Ta sytuacja bywa określana również jako „uzależnienie od jedzenia”. Osoba ma wewnętrzną potrzebę ciągłego sięgania po coś do zjedzenia - najczęściej wysokokaloryczne przekąski.
Jak rozpoznać kompulsywne objadanie się?
Problem zaczyna się niewinnie. Najpierw epizody objadania zdarzają się rzadko, można je sobie wytłumaczyć - np. miałam ciężki dzień w pracy, pokłóciłam się z mężem, mam dużo stresu. Zwykle sięga się wtedy po wysokokaloryczne produkty, które sprzyjają tyciu. Waga wymyka się spod kontroli i próby zgubienia zbędnych kilogramów stają się niezwykle trudne - ze względu na powracające napady apetytu. Zdarzają się one coraz częściej i nie sposób już ich wytłumaczyć. Na tym etapie osoby objadające się kompulsywnie zaczynają intuicyjnie czuć, że „coś jest nie w porządku” ze sposobem, w jaki jedzą. A zwykle jedzą w samotności, bez świadków. To też powoduje, że bliskim trudno problem dostrzec.
Kiedy jedzenie staje się nałogiem?
Niestety, taka sytuacja potrafi trwać latami i rzadko te osoby szukają pomocy u psychodietetyka czy psychologa. Utrata kontroli nad apetytem zamienia się w chorobę i życie zaczyna się kręcić wokół myśli o jedzeniu, odchudzaniu, dietach i znowu o tym, co by się zjadło. Osoby jedzące kompulsywnie nie wiedzą, dlaczego właściwie rozpoczynają jedzenie, gdy nie czują głodu. Mają poczucie winny, a mimo tego jedzą. Mówią o chęci zjedzenia czegoś, „smaku na coś”, nudzie, potrzebie bliskości, chęci zajęcia się czymś, pustce, stresie.
Uzależnienie się od jedzenia - przyczyny
Czasem pojawiają się lęki, uczucie niepokoju, który ustępuje, gdy jedzą lub są najedzone. Kompulsywne objadanie się stanowi próbę rozładowania rosnącego napięcia. To sygnalizuje na psychologiczne aspekty kompulsywnego objadania się - w odczuciu osób objadających się, jedzenie tłumi emocje i przynosi ulgę.
Uzależnienie od jedzenia, a depresja
Problemy z jedzeniem wiążą się z długotrwałymi stanami obniżonego nastroju, utratą motywacji, wycofaniem społecznym oraz negatywnym postrzeganiem własnej osoby. Taki utrzymujący się stan może sprzyjać depresji. Pojawiają się także inne problemy zdrowotne - nadwaga czy otyłość. Otyłość to zwiększone ryzyko cukrzycy typu 2, nadciśnienia czy problemów z stawami.
Jak można się wyleczyć z uzależnienia od jedzenia?
Niejednokrotnie osoby zaburzeniami odżywiania mają za sobą bardzo trudne i bolesne doświadczenia, które starają się odreagować jedzeniem, zagłuszyć, stłumić, bo one powodują ból. Jest to najtrudniejsza walka, ponieważ tego „narkotyku” nie możemy odstawić.
Musimy jeść, aby żyć. Problem da się pokonać, ale trzeba podjąć współpracę ze specjalistami - dietetykiem i psychologiem. Pamiętajmy - „nie żyjemy, aby jeść, jemy aby żyć”.
Udaje Ci się wyjść z uzależnienia, możesz pomóc innym? Napisz do nas redakcja@magazynona.pl
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.