Swoją przygodę z pieczeniem pierników pani Aleksandra rozpoczęła w ubiegłym roku. Zachęciły ją do tego w dużej mierze filmiki i zdjęcia o tej tematyce zamieszczane w mediach społecznościowych.
Bardzo mi się to spodobało i sama chciałam spróbować swoich sił. Kocham piec, daje mi to dużo radości, już za dzieciaka lubiłam "bawić się" ciastem. Stąd właśnie wzięło się moje zamiłowanie do pierniczków - wspomina pani Ola.
Jak się robi artystyczne pierniki?
Jednak, aby podejść do tematu z pełnym profesjonalizmem, postanowiła wziąć udział w specjalnym kursie. W czasie jego trwania poznała wszystkie tajniki związane z procesem pieczenia i zdobienia pierników. Jak sama przyznaje, pieczenie tego typu pierniczków jest bardzo czasochłonne z tego względu, że wymaga dość dużej precyzji.
Każdy pierniczek wycinam ręcznie skalpelem cukierniczym z kalki, która również musiała zostać przygotowana i narysowana. Gdy po wypieczeniu pierniczki ostygną, są już gotowe do lukrowania. Proces wysychania lukru zajmuje najwięcej czasu. Dlatego wykonuję kilka wzorów naraz i kolejno wracam do nich, gdy będą gotowe na "kolejną warstwę lukru". Czas, który muszę poświęcić, zależy od danego wzoru, ilości warstw oraz detali - opisuje.
Pani Aleksandra do zdobienia pierników używa lukru królewskiego, który sporządzany jest z białka, cukru pudru i odrobiny kwasku cytrynowego. Aby lukier nabrał kolorów, dodaje do niego specjalnych barwników cukierniczych oraz aromatów dzięki, którym lukier nabiera smaku.
Czy każdy może zdobić w ten sposób pierniki?
Jak się okazuje, aby zdobić w ten sposób pierniki, nie trzeba posiadać szczególnych zdolności manualnych. Tego zdania jest przynajmniej pani Ola.
Uważam się za osobę, która nie ma zdolności artystycznych. Nigdy nie lubiłam rysować, bo wręcz mi to nie wychodziło. Moje początki z pierniczkami nie były idealne i wymagało to cierpliwości i czasu. Ręka musiała się przyzwyczaić, ale jak to się mówi "trening czyni mistrza”.
Źródłem inspiracji jest dla pani Oli głównie Internet oraz media społecznościowe, to stamtąd czerpie pomysły, które następnie modyfikuje według własnego uznania. Rodzina również ma swój udział przy powstawaniu kolejnych piernikowych wypieków. Szczególnie mama i siostra podsuwają nowe rozwiązania pani Aleksandrze, za co jest im szczególnie wdzięczna.
Pasja i praca w jednym
Pieczenie poza tym, że jest pasją naszej cukierniczki, jest również sposobem na zarabianie pieniędzy. Wypieki naszej bohaterki można kupić m.in. na jarmarkach świątecznych i lokalnych kiermaszach oraz oczywiście kontaktując się z Nią bezpośrednio.
Choć pierniki kojarzą nam się głównie z Bożym Narodzeniem, okazuje się, że mogą one stanowić bardzo ciekawy i oryginalny prezent również w innych okolicznościach. Pierniczki okazjonalne możemy wręczyć z okazji ślubu, chrzcin, komunii czy urodzin.
Na koniec pytamy, czy znajdują się odważni, którym nie jest żal zjadać tych małych dzieł sztuki?
Wiele osób mówi, że "żal je jeść". Zupełnie rozumiem, bo samej byłoby mi szkoda i raczej zdobiłyby moją półkę. Oczywiście, większość zjada je od razu i mówią, że są przepyszne! Co mnie bardzo cieszy i daje mi to motywację do dalszego działania - odpowiada.
O pasjach mamy i siostry pani Aleksandry przeczytacie tutaj:
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.